Działalność człowieka doprowadziła do utraty wielu ekosystemów i choć coraz dotkliwiej odczuwamy jej konsekwencje, to nadal tracimy kolejne dzikie tereny. Czy spowodowane jest to niską świadomością ekologiczną społeczeństwa, które nie wiąże negatywnych zjawisk (susze, wymieranie gatunków, gwałtowne zjawiska pogodowe) z degradacją środowiska naturalnego również w swojej najbliższej okolicy i mieście? Jak w rozwiązaniu tego problemu mogą pomóc dobrze przemyślane i zaplanowane kampanie edukacyjne?
Najważniejsza jest diagnoza
Jak wynika z raportu Ziemianie atakują 2022 “jako jednostki czujemy się bezbronni i pozbawieni narzędzi przeciwdziałania oraz adaptacji do efektów zmiany klimatu […] 3 na 10 osób czuje, że za mało znaczą, by mieć jakikolwiek wpływ na przeciwdziałanie katastrofie środowiskowej”. Diagnoza tego stanu rzeczy jest kluczem do sukcesu każdej kampanii edukacyjnej stawiającej sobie za cel ochronę dzikich terenów w mieście. Jak zachęcać mieszkańców do bardziej zaangażowanych postaw? Jak zwiększać świadomość usług ekosystemów, by ochrona przyrody postrzegana była jako korzyść?
Na wstępie warto zadać sobie pytanie, jak mieszkańcy postrzegają przyrodę w mieście. Czy akceptują tylko zieleń urządzoną i umożliwiającą rekreację? Czy cenią też miejsca, gdzie to przyroda gra pierwsze skrzypce?
Nasze ostatnie badanie geoankietowe dot. percepcji dolin rzecznych na próbie 540 respondentów miało na celu m.in. zbadanie, jaką wizję zagospodarowania brzegów Wisły mają mieszkańcy Warszawy.
Na pytanie o to, jak powinniśmy chronić potencjał przyrodniczy rzeki, ¼ badanych zgodziła się ze stwierdzeniem, że dostęp do miejsc przyrodniczo cennych powinien zostać ograniczony w celu jego ochrony, około ⅓ nie zgadzała się z ograniczeniem dostępu do tych terenów (35% badanych wstrzymało się od podania odpowiedzi).
Z kolei na pytanie o docelową formę terenów, które zdaniem respondentów powinny być chronione – ponad 60% wskazywało na zachowanie terenów w formie dzikiej (naturalnej) lub zbliżonej, podczas gdy poniżej 20% ankietowanych była za formą terenów zieleni urządzonej i utrzymanej intensywnie.
Poproszeni o wskazanie korzyści związanych z obecnością rzek w mieście, respondenci (ok. 75%) wskazali przede wszystkim rekreację i odpoczynek, a na drugim miejscu (ok. 47%) kontakt z przyrodą. W pytaniach otwartych wielu respondentów wskazywało na chęć tworzenia kolejnych miejsc nad rzeką służących rekreacji. Badanie pokazuje więc, że potrzeba rekreacji i posiadanie odpowiedniej do tego przestrzeni jest bardzo ważna. Respondenci są mniej skłonni do tworzenia rezerwatów i ograniczania dostępu do rzeki, ale są bardziej otwarci na to, by przyroda żyła tam po swojemu.
Wnioski płynące z różnych miast wskazują jednak, że zieleń nieurządzona często kojarzy się mieszkańcom z zaniedbaniem i poczuciem zagrożenia. Jak pokazują doświadczenia z Berlina, takie tereny bywają też miejscem nielegalnego składowania odpadów, czy “psią toaletą”. Rozwiązaniem może być oznakowanie tego terenu przez władze miasta, by mieszkańcy wiedzieli, że dzikość jest zamierzona. Sugeruje się nawet delikatną pielęgnację zieleni, ale tylko bezpośrednio przy szlakach spacerowych, nie ingerując dalej w przyrodę.
O relacji mieszkańców z terenami zieleni w mieście i działaniach władz lokalnych pisze Kasper Jakubowski w artykule Włączanie mieszkańców w działania na rzecz zieleni w Zrównoważony Rozwój — Zastosowania nr 6, Fundacja Sendzimira 2018. Autor zauważa, że “świadomość, że tereny zieleni są potrzebne mieszkańcom, nadal nie jest powszechna wśród włodarzy miast i gmin. Z drugiej strony głos mieszkańców i organizacji nie zawsze jest jednolity, a bywa, że potrzeby i oczekiwania są rozbieżne albo wręcz się wykluczają (budowa parkingu, rekreacyjne urządzenie, prace pielęgnacyjne zieleni, zachowanie walorów naturalności). Miasta w niewystarczającym stopniu wykorzystują także potencjał lokalnych organizacji pozarządowych w realizacji ustawowego obowiązku edukowania mieszkańców i zwiększania ich świadomości ekologicznej”.
Pozytywnych przykładów oddolnych inicjatyw zmierzających do ochrony przyrody w mieście oraz kampanii społecznych, z których możemy czerpać inspirację jest dużo, kilka z nich wymienia Kasper Jakubowski w cytowanym wyżej artykule. Do stworzenia kampanii uwrażliwiającej na konieczność ochrony pozostałych nam enklaw nieurządzonej przyrody w mieście, kluczowa jest wstępna diagnoza potrzeb mieszkańców, a także tego, jak w swoim mieście postrzegają zieleń i dzikość.
Przykład płynie z Wrocławia
Dziki Wrocław – dzika przyjemność to kampania, o której usłyszała cała Polska. Została opracowana przez Koalicję Wrocławska Ochrona Klimatu, która skupia organizacje pozarządowe. Jednym z punktów wyjścia do opracowania kampanii była Wrocławska Diagnoza Społeczna 2017. Raport z badań socjologicznych nad mieszkańcami miasta. Diagnoza pokazuje, że postrzeganie przyrody w mieście ogranicza się tylko do przyrody urządzonej, a wiedza na temat jej funkcji innej niż rekreacyjna jest niewielka. Duży nacisk w kampanii Koalicja położyła więc na informowanie o usługach ekosystemów świadczonych przez dzikie tereny w mieście.
Głównym celem kampanii jest objęcie ochroną prawną 26 cennych przyrodniczo miejsc na mapie miasta. Tereny te przede wszystkim zlokalizowane są na łąkach, mokradłach, w lasach czy wzdłuż rzek. Dlaczego właśnie te miejsca? Odpowiadają twórcy kampanii: “są to tereny bardzo narażone na skutki zmian klimatu (wysychanie) i działania człowieka (atrakcyjne miejsca do zabudowy i wprowadzania infrastruktury służącej rekreacji), a jednocześnie najważniejsze w:
- procesie adaptacji miasta do zmiany klimatu: korytarze przewietrzające, zbiorowiska roślinne poprawiające mikroklimat – nawilżające i ochładzające powietrze;
- zachowaniu różnorodności biologicznej: enklawy, refugia, hotspoty bioróżnorodności.”
W ramach kampanii powstała mapa tych miejsc – Idź w dzikie – wraz z informacją o czynnikach zagrażających ich przetrwaniu. Mieszkańcy mogli wziąć udział w spacerach przyrodniczych, by doświadczyć i zrozumieć, dlaczego warto zabiegać o ich ochronę u władz miasta. Koalicja zbiera podpisy pod projektami uchwał dotyczących tych terenów i postuluje u prezydenta Wrocławia o ich skuteczną ochronę.
By z komunikatami dotrzeć do szerszego odbiorcy, Koalicja opracowała koncepcję kampanii billboardowej, a plakaty pojawiły się w 10 punktach Wrocławia. To co robi największe wrażenie to zasięg kampanii w social mediach, który szacuje się na kilka milionów. Wyraźnie pokazuje to, że lokalna akcja dotarła do odbiorców z innych polskich miast. Hasła kampanii trafiły na podatny grunt, a skala zainteresowania zaczęła przekładać się na rezultaty. Władze miasta planują złożyć wniosek do RDOŚ we Wrocławiu o utworzenie rezerwatu przyrody na Polach Irygacyjnych, o co ekolodzy, społecznicy i przyrodnicy walczyli od ponad 10 lat!
Jak tworzyć skuteczne kampanie edukacyjne na rzecz miejskiej przyrody?
O skuteczności kampanii Dziki Wrocław – dzika przyjemność i o tym, co przyczyniło się do jej sukcesu, będziemy rozmawiali z jej twórcami w trakcie wieloetapowego programu szkoleniowego Fundacji Sendzimira Miejskie ekosystemy dolin rzecznych, a dokładnie:
- w terminie 6 marca – 14 kwietnia 2023 r. jeden z modułów kursu e-learningowego Skuteczne działania edukacyjne i informacyjne na rzecz ochrony dolin rzecznych będzie poświęcony tej tematyce (zapisy tutaj do 5 marca 2023);
- 29 marca 2023 r. o godz. 11:00, w trakcie webinaru Skuteczne kampanie edukacyjne (dostęp do webinaru poprzez platformę kursu e-learningowego). Weronika Mazurek opowie o przebiegu i skuteczności kampanii;
- 30-31 maja 2023 r. w trakcie szkolenia stacjonarnego Prowadzenie kampanii społecznych i edukacyjnych na temat ekosystemów dolin rzecznych we Wrocławiu (dla absolwentów kursu e-learningowego). Ekspertki Koalicji Weronika Mazurek i Małgorzata Piszczek podzielą się swoimi doświadczeniami we Wrocławiu i wesprą uczestników szkolenia w tworzeniu skutecznych kampanii edukacyjnych.
Będzie to platforma dialogu i wymiany doświadczeń dla praktyków ochrony miejskiej przyrody, wspierająca ich we wdrażaniu języka usług ekosystemów do działań edukacyjnych. Zapraszamy!
Autorka: Ewelina Pękała