Pierwszej przyrody w miastach już w zasadzie nie ma. Jej pozostałości można znaleźć jeszcze w rezerwatach przyrody. Druga przyroda: łąki kośne, lasy gospodarcze, pola uprawne na obrzeżach ulegają zabudowie mieszkaniowej. Dominuje wciąż trzecia przyroda: ogrody i parki, ze względu na zanieczyszczenia, upały i susze coraz kosztowniejsze w utrzymaniu. Ze względu na te deficyty czwarta przyroda będzie coraz cenniejszym zasobem tkanki miejskiej.
Podział na pierwszą, drugą, trzecią i czwartą przyrodę wprowadził prof. Ingo Kowarik, badający naturalną sukcesję roślinności w Berlinie po drugiej wojnie światowej. Mapowanie terenów naturalnej sukcesji oraz badanie kondycji tworzących się ekosystemów wskazało na ich dużą odporność na trudne warunki siedliskowe oraz bioróżnorodność znacznie wyższą niż na terenach zieleni urządzonej.
Obecnie w Niemczech możemy znaleźć wiele przykładów zagospodarowania terenów czwartej przyrody na tereny zieleni publicznej, częściowo udostępnianej mieszkańcom na potrzeby rekreacji. Od klasycznych parków różni je zmniejszenie ingerencji w zieleń, która ogranicza się do:
- wyselekcjonowanych nasadzeń (np. wprowadzania gatunków, które przez odizolowanie danego terenu od ekosystemów naturalnych nie mają szans na pojawienie się tam bez ingerencji człowieka, a ich obecność jest ważna dla rozwoju nowo powstającego zbiorowiska),
- usuwania degradujących ekosystem gatunków inwazyjnych (choć na terenach czwartej przyrody nie dąży się do wyeliminowania wszystkich gatunków obcych – to często one decydują o wysokiej odporności ekosystemu),
- prowadzenia monitoringu przyrodniczego oraz inwentaryzacji przyrodniczej,
- sprzątania śmieci.
Działaniom tym towarzyszy zwykle proces edukowania mieszkańców. Budowane są pawilony edukacyjne, stawiane tablice informacyjne, prowadzone są różnego rodzaju działania, tłumaczące i oswajające czwartą przyrodę.
Przykłady z Niemiec
Duisburg-Nord Park w Zagłębiu Ruhry powstał na terenach poprzemysłowych, które podlegały procesowi naturalnej sukcesji na ogromną skalę. Zachowano w nim duże połacie dziko rosnącej roślinności, ale wyodrębniono też przestrzeń dla placów zabaw, biwakowania, sportu, wypoczynku, wydarzeń kulturalnych czy kina letniego. Park stał się nie tylko cennym przyrodniczo zasobem Zagłębia, ale też atrakcją turystyczną.
Innym przykładem jest Park am Nordbahnhof w Berlinie. Powstał w centrum miasta, na ruinach dworca zniszczonego w okresie II wojny światowej oraz parcelach, przez które przebiegał Mur Berliński i tereny przygraniczne. Po upadku Muru obszar ten przez lata nie był użytkowany, co pozwoliło na naturalną sukcesję. Dzięki niej pojawiły się lasy i łąki. obecnie na terenie tym wyznaczono ścieżki dla mieszkańców, poprowadzone na granicach zbiorowisk roślinnych o różnym charakterze. Ścieżki te stanowią barierę, która ogranicza dalszą sukcesję i pozwala zachować różne zbiorowiska roślinne. Infrastrukturę parku uzupełniły bramy wejściowe, barierki, ogrodzenia, pomosty, ławki, instalacje artystyczne i urządzenia służące rekreacji. Berlińczycy z czasem zaakceptowali dziką zieleń w centrum miasta.
W Polsce zdegradowane tereny miejskie podlegające naturalnej sukcesji zwykle traktowane są jako bezwartościowe nieużytki. Dla samorządów stanowią rezerwę inwestycyjną, a dla mieszkańców – wysypiska śmieci, miejsce libacji, publiczne toalety. Jednak musimy się nauczyć doceniać te przestrzenie.
Adaptacja czwartej przyrody na tereny zieleni miejskiej może zmniejszyć koszty założenia takich terenów, na pewno pozwala ograniczyć inwestycję, a tym samym ślad węglowy, który rośnie w czasie prac ziemnych i nasadzeń. Dodatkowo dzika zieleń jest znacznie bardziej odporna na wysokie temperatury, suszę i zanieczyszczenia, co zmniejsza koszty jej utrzymania. Co równie ważne, odznacza się wysoką bioróżnorodnością, dając schronienie wielu gatunkom zwierząt.
Na rodzimym podwórku
W Polsce badania nad czwartą przyrodą prowadzi Kasper Jakubowski. W jego książce Czwarta przyroda. Sukcesja przyrody i funkcji nieużytków miejskich, możemy znaleźć liczne przykłady ochrony i udostępniania terenów czwartej przyrody mieszkańcom miast. Są wśród nich również przykłady rodzime.
Kraków od lat prowadzi politykę ochrony terenów naturalnej sukcesji, zakładając na nich nieużytki ekologiczne, włączając w sieć zieleni miejskiej, z czasem udostępniając mieszkańcom. Przykładem takiej przestrzeni jest Zakrzówek – dawne kamieniołomy wapienia, w których po zamknięciu wyrobiska podniósł się poziom wód gruntowych, tworząc przepiękny zalew, chętnie eksplorowany przez nurków. Miasto wykupiło te tereny, objęło je ochroną, równocześnie wyznaczając przestrzeń rekreacyjną: centrum nurkowe, pływające kąpielisko, ścieżki i trasy rowerowe.
Innym przykładem jest Park Akcji „Burza”, utworzony na kopcu Powstania Warszawskiego. To pełne symboliki miejsce: kopiec usypany został po wojnie z gruzów zburzonej Warszawy. Jeszcze w latach 60. XX wieku na kopiec wjeżdżały śmieciarki, wysypując tu gruz i śmieci. Później rozpoczął się proces naturalnej sukcesji, dzięki której kopiec pokrył się roślinnością, zamieszkałą przez liczne gatunki ptaków, nietoperze i lisy. W 2023 r. otwarto w nim park, który zachowując walory przyrodnicze tego miejsca, ma również przyciągnąć do niego mieszkańców miasta. Znajdziemy tu ścieżkę przyrodniczą, kładkę wśród wysokich akacji oraz plac zabaw z pająkami do wspinania, zjeżdżalnią i tyrolką.
Wskazówki, jak adaptować czwartą przyrodę na tereny zieleni można znaleźć w IV części Standardów urzymania terenów zieleni, w rozdziale Zarządzania Strefami Biocenotycznymi.
Zdjęcie w nagłówku: Thomas Wolter z Pixabay