Dzicy zapylacze nie mają się gdzie podziać! Potrzebują hoteli, choćby skromnych. Wystarczą im kawałki drewna z wywierconymi dziurkami lub wiązki trzciny.
Dużo słyszy się o tym, że giną udomowione pszczoły miodne. Budzi to niepokój ludzi na całym świecie. Chodzi o więcej niż miód, czyli zapylanie roślin – jedną z niezwykle ważnych usług ekosystemów. Ale owady zapylające to nie tylko udomowione pszczoły. Owoce i warzywa zawdzięczamy również ich dzikim kuzynkom, których w Polsce jest ponad 450 gatunków. Trzmiele, murarki i inni dzicy zapylacze, spotykają się z takimi samymi zagrożeniami jak pszczoły miodne. Szkodzą im pestycydy a monokulturowe uprawy pozbawiają terenów do żerowania. Miejska betonowa pustynia oraz dokładnie wysprzątane parki i ogrody nie zapewniają im schronienia. Dlatego tak ważne jest celowe tworzenie miejsc, w których mogą zamieszkać.
Hotel dla owadów, zbudowany w Warszawie na Polu Mokotowskim, w ramach akcji „Adoptuj pszczołę” jest duży i zapewnia mieszkańcom różnorodne schronienia. Są tam części wypełnione słomą, wiązki trzciny, potłuczone doniczki, szyszki, suche liście, kora i kawałki drewna z wywierconymi w nich tunelikami (patrz zdjęcia). Ale owadom przydadzą sie też małe hotele, łatwe do wykonania przy użyciu najprostszych materiałów. Można je zrobić np. ze starej doniczki lub drewnianej szkrzynki i wypełnić tym, co akurat mamy pod ręką. Ważne by hotel dla owadów miał daszek chroniący przed deszczem. Można go również zabezpieczyć przed drapieżnikami przy pomocy siatki.
W hotelach dla owadów lubi mieszkać m.in. murarka. Ta samotnie żyjąca dzika pszczoła, zawdzięcząjca swoją nazwę sposobowi budowania gniazda, w którym „muruje” komórki lęgowe za pomocą gliny lub piasku. Murarka żyje w całej Polsce i jest jednym z ważnych dzikich zapylaczy. Łatwo zapewnić jej miejsce do życia. W naturze murarka gnieździ się m.in. w spróchniałych drzewach oraz pustych łodygach roślin. My możemy stworzyć dla niej domek z wiązek trzciny. Łodygi muszą być dość grube: otwór powienien mieć średnicę 8 mm. Trzcinowe rurki powinny mieć długość ok. 20 cm. Domek może być dowolnej wielkości. Może się na niego składać pojedyńcza wiązka trzciny, włożona do obciętej plastikowej butelki, lub być dużą konstrukcją np. ze starej szafki, której półki w całości wypełnia trzcina. Murarki nie mają nic przeciwko życiu w dużym towarzystwie. Ważne by domek był osłonięty od deszczu, stabilnie zamocowany i wyloty rurek były skierowane na południe, ewentualnie wschód lub zachód. Zamurowane końcówki trzcinowych rurek będą świadczyć o tym, że nasz hotel znalazł mieszkańców. Poniżej film pokazujący murarki w hotelu, zbudowanym dla nich w Gospodarstwie Agroturystycznym Wędrowna Barć.
W ramach akcji Greenpeace „Adoptuj pszczołę„, w polskich miastach ma stanąć sto hoteli dla owadów. Można się do tego przyczynić poprzed wpłaty na ten cel. Ale nie zapominajmy, że hotele dla owadów łatwo możemy zrobić sami. Im więcej ich, tym lepiej!
Joanna Sanecka
fot. Nigel Jones / Foter / CC BY-NC-ND, Joanna Sanecka