Czy Łódź odkryje rzekę Lamus spod ziemi? Byłby to pierwszy taki przypadek w Polsce! W jakim stopniu miasto zadba o bioróżnorodność związaną z ciekiem? Skąd „zaczerpnie” wody do Lamusa?
Przez teren obecnej Łodzi przepływa 19 niewielkich rzek i strumieni, większość ukryta w podziemnych kanałach. Jeśli je miejscami widać, to najczęściej w postaci cienkich strużek. A więc w praktyce Łódź rzek nie ma. W okresie przedprzemysłowym obecny teren miasta obfitował w wodę. Dzisiaj woda jest tutaj zasobem deficytowym.
Lamus przeszedł do lamusa
Łódzkie rzeki zasilały liczne bezimienne strumyki i bijące spod ziemi źródła. O zasobności terenu w wodę świadczą nazwy miejskie, np. Wodny Rynek czy ul. Źródłowa. I ciekawostka! Łódzkie osiedle Kały zawdzięcza nazwę słowu kał, oznaczającemu miejsce błotniste. Naturalnej „gąbki” w postaci rozlewisk rzecznych i terenów bagiennych było tutaj bowiem w bród.
Specyfiką rzek na terenie Łodzi był ich znaczny spadek, dzięki czemu dostarczały energii do napędu maszyn. To dzięki rzekom Łódź w XIX wieku stała się ośrodkiem tkackim i sukienniczym. Rzeka Lamus biła rekordy. Porównywalna do górskich strumieni, była najszybszą z łódzkich rzek. Jej energię wykorzystał fabrykant Traugott Grohmann, który wybudował napędzaną tą energią przędzalnię mechaniczną bawełny. Później rzekę zastąpiła maszyna parowa i Lamus ukryto w podziemnym kanale. Jeszcze w drugiej połowie ubiegłego wieku płynęły nim ścieki fabryczne.
Którędy płynie podziemna rzeka?
Bieg skanalizowanego Lamusa ma dwa kilometry i całkowicie przebiega w granicach administracyjnych miasta. Przepływa przez zabytkowe parki Źródliska i Kilińskiego oraz przez poprzemysłowe tereny Księżego Młyna. Płynie tam kilka metrów pod powierzchnią ziemi i można go „podejrzeć”, ponieważ łódzki Zakład Wodociągów i Kanalizacji zamontował w wylocie kanału specjalne oświetlenie. Popatrzcie jak w podziemnym kanale płynie Lamus.
Woda co prawda płynie ale z informacji zasięgniętych od dr Kingi Krauze, z ERCE wiemy, że wody w Lamusie zazwyczaj jest jak na lekarstwo. Skąd się obecnie bierze?
Wyniki badań hydrochemicznych wskazują na podobne funkcjonowanie rzeki Lamus do systemu kanalizacyjnego – dopływ wód odbywa się najprawdopodobniej nie tylko w gruncie, ale również za pomocą sieci kanałów deszczowych. Wody rzeki nie są zanieczyszczane bezpośrednio dużą ilością ścieków bytowo-gospodarczych, odbierają raczej wody opadowe.
Projekt miejski dla Lamusa
Miasto chce wydobyć odcinek długości ok 200 m Lamusa na powierzchnię w okolicach Parku im. J. Kilińskiego. Służyć ma temu projekt Błękitno-Zielona Łódź: Zrównoważona gospodarka wodna w dolinie rzeki Lamus. Z informacji pochodzącej z sierpnia 2022 r. dowiadujemy się, że miasto ogłosiło przetarg na przygotowanie koncepcji inwestycji. Maciej Riemer, dyrektor Departamentu Ekologii i Klimatu UMŁ, dla Wyborczej (październik 2022 r.) powiedział: To jest niesamowity projekt. Jeżeli uda nam się go zrealizować, to pierwszy raz w Polsce wyjmiemy rzekę spod ziemi w mieście postindustrialnym, gdzie wody brakuje. Pan dyrektor poinformował również, że Wykonawcami dokumentacji projektowej zostały firma BZB Projekt z Łodzi oraz DS Consulting z Gdańska, która przygotuje wnioski o dofinansowanie. – Ten projekt będzie kosztował kilkanaście milionów złotych. Potrzebujemy dofinansowania, pewnie unijnego. To wszystko przed nami. Mamy tę umowę w rękach. Projektowanie zajmie kilka miesięcy.
Czy Lamus wyjdzie z lamusa?
Mamy nadzieję, że tak. Jesteśmy też bardzo ciekawi jakie są postępy w projektowaniu. Niestety nie udało nam się znaleźć nowszych informacji oraz bardziej szczegółowej koncepcji. Oby opierała się ona na rozwiązaniach opartych na przyrodzie (NBS) i nie wiązała się z wycinką drzew w Parku im. J. Kilińskiego.
Wg. Informacji Łódzkich odkrycie rzeki Lamus będzie miało nie tylko walor estetyczny oraz praktyczny, związany z małą retencją. Podkreśli ono także znaczenie obecności wody w krajobrazie miasta. Projekt przyczyni się też do poprawy bioróżnorodności na terenach zurbanizowanych, a także podniesienia odporności systemów zieleni miejskiej na skutki suszy.
Powyższe słowa to miód na nasze serca.
Wspomnijmy przy okazji, że w ramach Łódzkiego budżetu obywatelskiego wnioskowano o odkrycie rzeki Lamus w Parku im. Jana Kilińskiego. Cieszymy się z tej oddolnej inicjatywy, jednak w projekcie zaproponowano umocnienia ścian kanału z kostki kamiennej oraz wykonanie alejki parkowej z betonowej kostki. Te rozwiązania ograniczają usługi ekosystemów, które pojawią się po odkryciu rzeki. Wierzymy, że Łódź zdecyduje się na materiały naturalne i nawierzchnie przepuszczalne i postara się o błękitno-zielony front wodny zamiast betonowych bulwarów.
Skąd woda dla Lamusa?
Wyzwaniem jest zasilanie Lamusa wodą. Projekt zakłada, że rzekę będzie zasilać deszczówka i wody roztopowe z okolicznych nieruchomości i dachów. m.in. Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, Szkoły Filmowej czy Muzeum Kinematografii. Będą one także nawadniać zieleń w parku Źródliska. Oczywiście taka deszczówka będzie najpierw podczyszczana. Temu posłuży system podczyszczania wód opadowych z wykorzystaniem sekwencyjnego systemu sedymentacyjno-biofiltracyjnego.
Trzymamy kciuki za mądre uwalnianie rzek w Polsce spod ziemi!
Przeczytajcie: Drna. Niech płynie!
Opracowała: dr Magdalena Puczko