Menu Zamknij

Strefy biocenotyczne to obszary przeznaczone do ochrony różnorodności biologicznej i dzikiego życia.  Można je zakładać na nieużytkach, w parkach – także tych historycznych, jeśli uzyskamy zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków – a nawet w ciągach komunikacyjnych, czy w obrębie osiedli mieszkaniowych. Już po tym krótkim wyliczeniu widać, że charakter takiej strefy będzie zależał od kontekstu przestrzennego, społecznego i kulturowego.

Ponieważ tworzymy je by zapewnić ochronę flory i fauny, lokalizacja stref bywa powiązana z ochroną unikatowego siedliska bądź konkretnego gatunku – jak w przypadku londyńskich wróbli, czy wrocławskich jeży. Jednak często chodzi również o korytarze ekologiczne, które umożliwiają migracje zwierząt, zapewniają im bazę pokarmową, miejsca odpoczynku czy rozrodu.

To rozwiązanie, które zapewnia dużą synergię celów. Pasy zieleni ruderalnej czy synantropijnej mogą dostarczać miastu korzyści, zapewniając schronienie dla drobnych ssaków czy bezkręgowców. Dlatego strefy biocenotyczne wpisują się idealnie w działalność edukacyjną, pod warunkiem regulowania dostępu, by ograniczyć ich zadeptywanie. Warto bowiem pamiętać o głównym celu takiego przedsięwzięcia.

O strefach i zarządzaniu nimi będziemy rozmawiać w trakcie drugiego webinaru z serii Zieleń miejska 25 września 2024 r., udział w webinarze jest bezpłatny po wcześniejszej rejestracji.

Strefy na miarę możliwości

Strefy biocenotyczne są rozwiązaniem elastycznym. Mogą przyjąć różną skalę, obejmując powierzchnię od kilkunastu metrów kwadratowych do kilku hektarów. Na nich wszelkie zabiegi pielęgnacyjne będą albo ekstensywne (parki, osiedla) albo wręcz zaniechane (nieużytki) – po to, by zachodziła naturalna sukcesja. W takich miejscach utrzymanie ogranicza się do kontroli ekspansji gatunków inwazyjnych.

W realiach, w których wszystko podlega regulacji, dopuszczanie rozwoju dzikich zakątków jest działaniem pionierskim. Choć jest już uwzględnione w standardach utrzymania zieleni, na których opieramy ten tekst, nadal ma znamiona nowinki podpatrywanej podczas podróży zagranicznych. Lokalne realizacje o takim charakterze zyskują więc otoczkę sensacji. Zlokalizowany w Warszawie Park Akcji Burza zdobył nagrodę architektoniczną Tygodnika Polityka. Między innymi za innowacyjne podejście do ruderalnego lasu miejskiego zarastającego stopniowo zwały zgromadzonych po wojnie gruzów.

Strefy biocenotyczne uznawane są za rozwiązanie niemal bezkosztowe, jednak wymagają przemyślenia zabiegów i monitoringu, inwentaryzacji czy procedur porządkowania terenu. Ważne jest otaczanie ich elementami edukacyjnymi, które wymaga zaprojektowania i konserwacji tablic informacyjnych oraz minimalnej chociaż infrastruktury umożliwiającej korzystanie z terenu.

Komonica zwyczajna, na jednym z ekstensywnie koszonych trawników, Warszawa, fot. Maciej Kozłowski

O czym należy pamiętać wyznaczając strefy?

Strefy działają najlepiej kiedy gatunkowa różnorodność idzie w parze z różnorodnością siedlisk i dbałością o połączenia między nimi, co przekłada się na stabilność ekologiczną. Ponieważ miasta odgrywają coraz większą rolę w ochronie przyrody (zajmują znaczącą część terenu) ważne jest każde działanie prowadzące do zmniejszania fragmentacji siedlisk. Zalecane są więc działania takie jak planowanie korytarzy ekologicznych czy zielonych pierścieni miast.

Jaki jest cel takich strategii? Strefa biocenotyczna nie powinna być dla organizmów samotną wyspą, która zamieni się w pułapkę. Z tego samego powodu ważna jest inwentaryzacja, która pomoże sprecyzować listę potrzebnych zabiegów. Rozpoznanie terenu będzie więc podstawą decyzji o utworzeniu strefy. Co przełoży się też na charakter współpracy z architektami krajobrazu, zarządcami i użytkownikami.

Poznanie planów zarówno urbanistycznych jak i tych związanych ze stosunkami wodnymi na danym obszarze, jest pierwszym zadaniem podczas wyznaczania strefy. Unikajmy też konfliktów z potrzebami społecznymi. Założymy strefy tam, gdzie antropopresja nie jest największa. Centralny plac czy miejsce organizowania pikników nie będą się więc nadawać do tworzenia uroczego „buszu”, ale otoczenie rzek czy mniej uczęszane części parków doskonale się sprawdzą w tej roli.

Ważne będzie także znalezienie miejsc na styku istniejących ekosystemów. Tam gdzie gęste zadrzewienia przechodzą płynnie w łąki i zbiorniki wodne. W takich miejscach strefy biocenotyczne odnoszą najlepszy skutek. Świetnie sprawdzają się także parki linearne, przy wspomnianych już rzekach czy kanałach. Ponieważ strefy mogą wywołać wzmożony ruch zwierząt warto z góry przemyśleć jak zapewnić im bezpieczne przejścia.

Poczucie bezpieczeństwa powinno też towarzyszyć mieszkańcom. Szybkie reakcje na akty wandalizmu pozwolą uniknąć degradacji strefy. Co nabiera znaczenia szczególnie w terenie objętym nadzorem konserwatora zabytków.

Schemat zasad zarządzania strefami biocenotycznymi pochodzi z publikacji “Jak utrzymujemy miejską zieleń?” (https://standard.zzm.krakow.pl/SUTZ-wersja_uproszczona.pdf)

Wzmacnianie potencjału przyrodniczego

Strefy biocenotyczne są postrzegane jako rozwiązanie niskokosztowe ponieważ wiąże się ono głównie z zaniechaniem części zabiegów tam gdzie to możliwe. Co skutkuje samoistnym rozwijaniem się stref biocenotycznych. Ich ochrona ogranicza się głównie do monitoringu, eliminowania gatunków inwazyjnych, ograniczonego harmonogramu koszenia, i usuwania biomasy, szczególnie w otoczeniu zbiorników wodnych. W przypadku gatunków chronionych potrzebna będzie inwentaryzacja prowadzona minimum raz na 5 lat. W strefach zdarzają się nasadzenia, jednak co do zasady, powinna tam panować naturalna sukcesja.

Strefy biocenotyczne charakteryzuje: wielogatunkowość, wielowiekowość i wielowarstwowość, co znaczy, że największą wartość zyskują wtedy, gdy są jak najbardziej zbliżone do środowiska naturalnego. Przyczyni się do tego wspomniane wyżej zróżnicowanie siedlisk i utrzymanie łączności między nimi. Pomoże również nasycenie terenu elementami biocenotycznymi, takimi jak wiklinowe płotki, martwe drewno leżące czy świadkowie, bądź sterty chrustu chroniącego drobne zwierzęta. Na obrzeżach parku sprawdzą się też kompostowniki. Skrzynki lęgowe czy hotele dla owadów to już będzie osobny element infrastruktury dla zwierząt. Jeśli planujemy też infrastrukturę wypoczynkową to stawiamy zazwyczaj na małą architekturę na bazie gliny i kłód drewna pozostawionych do naturalnego rozkładu.

Przyda się lista gatunków drzew i krzewów rodzimych o dużym znaczeniu biocenotycznym (ważne jest osiąganie różnych wysokości, terminy kwitnienia, owocowania). Materiał do nasadzeń może pochodzić ze szkółek, byle były to gatunki lokalne. Dobrą praktyką jest przesadzanie do parków miejskich leśnego runa pozyskanego z lasów podmiejskich czy zieleni odzyskanej z terenów o dobrej charakterystyce przyrodniczej, ale przeznaczonych pod zabudowę. Duże doświadczenie w tym zakresie ma Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie, który od lat testuje przyjmowanie się runa leśnego w miejskich parkach.

Jak zarządzać strefą biocenotyczną?

Konkretne wytyczne przygotowujemy z przyrodnikiem, po inwentaryzacji i poprawnym rozpoznaniu potrzeb siedliskowych chronionych gatunków. Jest to o tyle istotne, że nawet w przypadku usuwania roślin inwazyjnych należy prowadzić je etapami, żeby nie stworzyć pustki, która zagrozi gatunkom bytującym w strefie, bądź otworzy przestrzeń do ekspansji kolejnych gatunków inwazyjnych. Warto też wiedzieć, że poszczególne obszary można różnicować pod względem czynnej bądź ekstensywnej formy utrzymania.

Ważne żeby ochronę prowadzić zgodnie z planem, który uwzględni lokalizację płatów poszczególnych siedlisk z przypisanymi zabiegami oraz ich opisem. Dobry plan uwzględnia także kierunek działań, dla przykładu może być to wskazanie do renaturyzacji na terenie zdegradowanym, rozwój ziołorośli czy rozwój korytarzy ekologicznych dla małych ssaków. Opis powinien zawierać także możliwe sposoby udostępniana przestrzeni i szczegółowe zalecenia co do częstotliwości koszenia czy monitoringu. Wskazane jest także dopisanie okresów całkowitego wyłączenia z zabiegów jeśli motywowane jest ono ochroną migrujących płazów czy aktywnością zapylaczy.

Tereny zieleni są często pod dużą presją. Czy górka w środku osiedla wykorzystywana przez mieszkańców do zabawy, czy spacerów z psami może być zakwalifikowana jako strefa biocenotyczna? Tu przykład z warszawskiego osiedla Muranów. Fot. Maciej Kozłowski

Harmonijne współistnienie

Wytyczanie ścieżek powinno uwzględniać tylko półnaturalne rozwiązania jak ścieżki darniowe, ziemne lub ze zrębków. Czasami podmokły teren uzasadnia wykorzystanie kładek, mostków czy schodów, jeśli dodatkowo teren jest zróżnicowany. Płotki mogą ograniczyć rozchodzenie się poza obręb wyznaczonych traktów. Choć to powszechna reguła, warto czasami przypomnieć mieszkańcom tabliczką o konieczności trzymania psów na smyczy.

Zresztą edukacja mieszkańców to jeden z elementów zarządzania strefą biocenotyczną. Świetnie sprawdzają się tabliczki wyjaśniające przeznaczenie danych fragmentów terenu (jeżowiska), sens działań czy nawet regulamin. Ponieważ procedury bezpieczeństwa są mniej rygorystyczne, warto czasami zapewnić oznaczenia, które na przykład zwrócą uwagę na uschnięte konary drzew. W strefach biocenotycznych nie obcina się ich tak pieczołowicie jak w aranżowanych fragmentach parku.

Kładka wspiera rekreację a ogranicza zadeptywanie strefy biocenotycznej; nowe nasadzenia rozwijają ekosystem strefy a tabliczki edukacyjne wyjaśniają sens prowadzonych działań. Park Akcji Burza, fot. Karolina Maliszewska

Osobną kontrolą obejmujemy akty wandalizmu, podpalenia czy zaśmiecanie terenu. Kontrola urządzeń, kompostownika czy usuwanie odpadów powinny odbywać się regularnie żeby utrzymać założenia strefy. Z reguły przeglądy odbywają się od 6 do 12 razy do roku, zależnie od wyzwań danego miejsca. Pozwoli to także na przegląd infrastruktury i naprawę tabliczek jeśli tego wymagają. Przeglądy prowadzimy z udziałem przyrodnika, który może adaptować konkretne praktyki do zmiennej sytuacji i nowych wyzwań. Z reguły działania prowadzone w parku będą bardziej rozbudowane niż te zalecone na nieużytkach.

Materiał opracował Maciej Kozłowski na podstawie Standardów utrzymania terenów zieleni w miastach, część 6 Bioróżnorodność.

 

Podobne wpisy